Info

Ten blog rowerowy prowadzi Mariusz vel zarazek z podwarszawskich Marek/Nadmy.
Więcej o mnie. Bikestatsowa tablica.


baton rowerowy bikestats.pl
Poprzednie lata
Mapa wycieczek po górach:





Wypady kilkudniowe

rok 2024
Wokół komina 2024




rok 2023
Piwniczna - Beskid Sądecki i Pieniny
(184 km)



Podlasie: Suwałki - Mikaszówka
(306 km)


rok 2022
Beskidy: Rzeszów - Sucha Beskidzka
(500 km)

Kampinos, Płock, Sierpc, Górzno
(375 km)

Górzno
(578 km)

Podlasie
(240 km)

Kurpie, Mazury, Suwalszczyzna
(450 km)


rok 2021
Beskid Sądecki, Góry Lubowelskie, Pieniny
(293 km)

Podkarpacie
(258 km)


rok 2020
Beskidy: Przemyśl - Piwniczna (354 km)

Podlasie: Supraśl - Krynki - Czeremcha
(240 km)

Bieszczady
(108 km)


rok 2019
Beskid Śląski, Żywiecki i Mały
(297 km)

Beskidy: Przemyśl - Piwniczna
(404 km)

Wybrzeże: Świnoujście - Hel
(470 km)


rok 2018
Beskidy: Jasło - Bielsko
(510 km)


rok 2017
Beskid Sądecki i Małe Pieniny
(168 km)

Beskid Śląski, Żywiecki, Sądecki oraz Gorce
(350 km)

Kaszuby i Bałtyk
(111 km)

Bieszczady i Beskid Niski
(190 km)


rok 2016
Beskidy
(467 km)

Górzno II
(238 km)

Górzno I
(308 km)

Roztocze Południowe
(197 km)


rok 2015
Karpaty
(585 km)

Kaszuby
(193 km)


rok 2014
Bieszczady i Beskid Niski
(420 km)

Górzno k/Brodnicy
(205 km)

Góry Świętokrzyskie
(77 km)

Suwalszczyzna
(158 km)


rok 2013
Roztocze Bis
(130 km)

Roztocze
(304 km)

Suwalszczyzna
(373 km)

Pogórze Strzyżowskie i Przemyskie
(240 km)

Jura
(180 km)


rok 2012
Kurpie, Mazury, Suwałki
(405 km)

Suwalszczyzna
(280 km)

Roztocze
(240 km)
Szastarka - Werchrata

Podlasie
(159 km)
Drohiczyn - Nurzec


rok 2011
Roztocze
(226 km)
Lublin - Józefów Rozt.


rok 2008
Polska Egzotyczna II
(444 km)
Terespol - Suwalszczyzna


rok 2007
Polska Egzotyczna I
(370 km)
Terespol - Roztocze



Wycieczki jednodniowe
Archiwum wpisów na blogu
A przed Bikestatsem było tak...
Tatry, moja druga pasja...
Obserwowane blogi






stat4u stat4u
Dystans:
78.43 km

Majówka na Roztoczu (1 z 3): Szastarka - Zwierzyniec

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 9

Zaprawdę powiadam wam - dziwna ta majówka była. Ani razu nie zmokłem (no prawie), ani razu nie zmarzłem (to na pewno, bo nastąpiły jakieś chore, lipcowe temperatury!). Burze co prawda ciągle siedziały na ogonie, ale jakieś takie nieruchawe i bez entuzjazmu. Wymówki zatem do zaszycia się w lokalnym barze za bardzo nie było, cóż więc zrobić - trzeba kręcić. Całokształt wypadu obmyślił niklos, ekspert od Roztocza i przyległości. Pierwszego dnia - po niemałej gimnastyce przy upychaniu rowerów do zatłoczonego mikroszynobusa - rozpoczęliśmy jazdę w Szastarce, wbijając się od razu w zachodnio(środkowo)roztoczańską krainę. Klimat jazdy wspaniały - zdecydowana przewaga terenu, a tam: widowiskowo pylące, ale twarde lessy, malownicze pagórki z szachownicami pól, niemęczące podjazdy, ekscytujące zjazdy, wąwozy i bukowe lasy. A na końcu Zwierzyniec na skraju Roztoczańskiego Parku Narodowego z niejedną czynną knajpą. :)

Mapa całej trasy



Profil wysokości.



Ossów pod Warszawą. Sprzęt gotowy. Ognia! :)



A to już w mikroszynobusie z Lublina do Stalowej Woli. Może tego nie widać, ale pod leżącymi 2 rowerami są 4 stojące plus ze 2 obok. Do tego jakieś 38 stopni wewnątrz - dopóki nie zaczęła chodzić klima. :)



Roztocze Zachodnie - okolice szlaku centralnego (niebieski) między Szastarką a Batorzem.



Między Szastarką a Batorzem.



Między Szastarką a Batorzem.



Między Batorzem, a Tokarami niebieski szlak jest ewidentnie wąwozowy.



Lessowe dymki pod Otroczą - Lubię To! :P



Wjeżdżamy do Otroczy.



Między Batorzem, a Tokarami. Wąwoziasty niebieski szlak.



Między Batorzem, a Tokarami.



A to dosyć długa i przepiękna widokowo dolina na granicy Szczebrzeszyńskiego PK. Początek w Hoszni Ordynackiej.



Między Hosznią Ordynacką, a Chłopkowem (SZPK)



Między Hosznią Ordynacką, a Chłopkowem (SZPK)



Z Chłopkowa.



Podborcze - krajobraz z drzewem. :)



Dymki, dymki... :)



Widok z drogi krajowej nr 74 (której nie ma na mojej WZKart mapie)



Wjazd do Lasu Cetnar.



Las Cetnar



Zachód słońca w Topólczy k./Zwierzyńca






Komentarze
A. | 09:33 środa, 9 maja 2012 | linkuj Ok. dzięki :)
niklos | 08:15 środa, 9 maja 2012 | linkuj Sakwy są na pewno wygodniejsze przy długiej i jednostajnej jeździe. W terenie obciążony rower strasznie "tępo" idzie. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale łatwiej mi jechać pod górkę, czy po wertepach z tym samym ciężarem na plecach, niż na bagażniku.
A. | 21:33 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Drążę temat... A czy nie wygodniej zapakować się w większe sakwy i jechać bez plecaka? Pytam całkiem poważnie. :)
niklos | 09:54 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj Jeżuuuu, jakie góry!
A dolinka między Hosznią a Chłopkowem, to odkrycie wyjazdu, cudo! :))

Sakwy nie były potrzebne, browarki postanowiliśmy spijać od razu.
zarazek
| 08:28 wtorek, 8 maja 2012 | linkuj @Aga - co tu pisać, trzeba jeździć! :) W kwesti sakw - niklos zabronił mi mocowania tych wielkich worów, musiałem więc spakować do plecaka i torby bagażnikowej (w tym śpiwór i namiot). :)

@LeeFuks - będą jeszcze 2 ekscytujące części plus epilog :D

@pawlica - jak już się zajechało z wawy do lublina, to nie było innej opcji, jak przyatakować szynobus. Nierowerowe człowieki z początku patrzyły na nas z pewnym przerażeniem, ale potem z wolna udało się ich poprzesuwać na boki, a potem już wszyscy ładnie się uśmiechali i pomagali. :)

@Iwa - zarzuć jakąś fotę swoich wąwozów (link)
Iwa
| 20:02 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Piękne te wąwozy, przypominają mi moje nadwiślańskie w okolicach Wiosła Dużego.
pawlica
| 19:51 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj Widzę, że próżnowania nie było w majówkę. Podziwiam Waszą odwagę - nie wiem czy zdecydował bym się wejść z rowerem do tego mikroszynobusa (mimo, że mam pewne doświadczenie nabyte w warszawskiej komunikacji miejskiej).
LeeFuks
| 19:15 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj pięknie, pięknie! 1z3 znaczy, że będzie ciąg dalszy czy reszta wycieczki już bez rowerów?
A. | 16:44 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj To już? Koniec opisu? O nie, domagam się dłuższej relacji! Całkiem poważnie mówię. Jedynym usprawiedliwieniem może być brak czasu, innych nie dopuszczam.

Bardzo ładne Roztocze, chyba idealne na rower, jeśli kogoś nudzą płaskie jak stół krajobrazy.

Masz inne sakwy? Jakieś dziwne, takie tylko na bagażniku, a ja kojarzę te czerwone opadające na obie strony :)
Aha i z plecakiem chyba średnio wygodnie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ulice
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]