Info
Ten blog rowerowy prowadzi Mariusz vel zarazek z podwarszawskich Marek/Nadmy.Więcej o mnie. Bikestatsowa tablica.
Poprzednie lata
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
Wycieczki jednodniowe
Wycieczki jednodniowe |
rok 2016 113 km: Wyszków i Serock rok 2015 113 km: Kazimierski Park Krajobrazowy 130 km: Liwiec i Siedlce 101 km: Kampinos rok 2014 101 km: Wyszków - Brok - Małkinia 86 km: Urle - Sadowne Węgrowskie 78 km: Urle - Konwalicha - Kobyłka rok 2013 107 km: Puszcza Kamieniecka 83 km: Mazowiecki Park Krajobrazowy 120 km: Wyszków, Kamieńczyk, Urle 92 km: Kuligów, Niegów, Kraszew rok 2012 105 km: Kurpie: wzdłuż Narwi i Pisy 110 km: Bug: Arciechów - Wyszków 77 km: Wioski pod Tłuszczem 93 km: Topór w Puszczy Kamienieckiej 52 km: Pogórze Wielickie 43 km: Kraków - Tyniec 40 km: Kręcący z burzami 63 km: Nad Bug 55 km: Wołomin - Kanał - Zalew 50 km: Lasy Legionowskie i Białołęka 110 km: Wyszków i Brok nad Bugiem 69 km: Pod Goździówkę 71 km: Wokół Radzymina 55 km: Kuligów nad Bugiem 22 km: Rowerem po jeziorku 15 km: Kampinos 39 km**: Heavy frost biking ;) 94 km**: Styczeń Bike Attack ;) rok 2011 43 km: Peregrynacja lokalna #6 71 km: Wzdłuż Osownicy 65 km: Pulwy i Puszcza Biała 70 km: Topór - Chrzęsne 86 km: Cegłów - Nadma 92 km: Mrozy - Łochów 226 km: Z Lublina na Roztocze 98 km: Kawa w Łochowie 82 km: Gotyckie kościoły 82 km: Treblinka - Liwiec - Urle 112 km: Z Ostrołęki do Tłuszcza 64 km: Z Rząśnika na Pulwy 72 km: Szewnica - Bug - Zegrze Koniec zimy 2010/2011 35 km: do Górecka (Roztocze) 20 km: do Lipowca (Roztocze) 1726 km - TOTAL* rok 2010 48 km: Jesienny Zalew Zegrz. 85 km: Wokół jeziora Jamno 74 km: Wokół jeziora Bukowo Mapka zbiorcza (Koszalin) 118 km: Lasy Miedzyńskie 87 km: Puszcza Kamieniecka Wydmy Nadmy Baza rakiet 703 km - TOTAL* rok 2009 Dookoła Polski 52 km: Czaplowizna 70 km: Dalekie-Tartak 45 km: Kobiałka 47 km: Zambski 67 km: Wilczogęby 83 km: Z Urli nad Zalew 67 km: Wisła i Narew 58 km: Kamieńczyk 61 km: Urle n/Liwcem 111 km: Siedlce Śnieg po kostki Na nartach po okolicy 948 km - TOTAL* rok 2008 Pożegnanie jesieni Okolice Nadmy II Okolice Nadmy Nad Wkrę (108 km) Wesoła Ponurzyca Podryg zimy nad Wisłą Sroga zima! Styczeń Plecień (57 km) 1224 km - TOTAL rok 2007 22 km - Spacer wyborczy 55 km - Tropem jesieni 31 km - Leśne przejażdżki 40 km - Puszcza Słupecka 57 km - Poligon w Zielonce 82 km - Łąki Radzymińskie 90 km - Wycieczka wałowa 1413 km - TOTAL rok 2006 32 km - Sylwester w siodle 41 km - Na grzyby 133 km - Czersk 151 km - Treblinka 60 km - Warszawa 71 km - wokół Zalewu 80 km - Tłuszcz 45 km - Kampinoski PN 118 km - Nowe Miasto 31 km - Jez. Zegrzyńskie 1227 km - TOTAL rok 2005 40 km - rezerwat "Łęgi" 101 km - Mińsk Maz. 58 km - Legionowo 91 km - Wyszków 55 km - Ossów 60 km - Warszawa 50 km - Kuligów 166 km - Wyszogród 88 km - Otwock 40 km - Kanał Żerański 749 km - TOTAL rok 2004 150 km - Węgrów 101 km - Stanisławów 115 km - Modlin 90 km - Urle (Liwiec) 55 km - Załubice 511 km - TOTAL * - wszystkie TOTALE dotyczą dystansu przejechanego na rowerze ** - dystans skumulowany kilku wycieczek |
Tagi
-
Bałtyk 2018
4
Bałtyk 2019 6
Beskidy 2016 9
Beskidy 2018 11
Beskidy 2019 7
Beskidy 2020 6
Bieszczady 2020 3
Bieszczady i Beskid Niski 2014 6
Bieszczady i Beskid Niski 2017 3
Górzno 2014 4
Górzno 2016 (I) 3
Górzno 2016 (II) 3
Górzno 2017 2
Górzno 2018 4
GÓRZNO 2021 7
Jura 2013 2
Kampinos 1
Karpaty 2015 9
Kaszuby 2015 4
Kaszuby i Bałtyk 2017 3
Kurpie-Mazury-Suwałki 4
Piwniczna 2017 4
PIWNICZNA 2021 5
Podkarpacie 2021 4
Podkarpackie 2013 3
Podlasie 2012 2
PODLASIE 2022 3
Puszcza Biała i Kamieniecka 7
Roztocze 2012 3
Roztocze 2013 4
Roztocze 2016 3
Roztocze Bis 2013 2
Suwalszczyzna 2012 7
Suwalszczyzna 2013 6
Suwalszczyzna 2014 3
Wycieczki 3
Zwardoń 2019 5
Archiwum wpisów na blogu
- 2023, Grudzień2 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik8 - 0
- 2023, Wrzesień14 - 2
- 2023, Sierpień10 - 9
- 2023, Lipiec11 - 5
- 2023, Czerwiec9 - 4
- 2023, Maj9 - 0
- 2023, Kwiecień9 - 2
- 2023, Marzec2 - 1
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień6 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień19 - 0
- 2022, Lipiec15 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 4
- 2022, Maj12 - 6
- 2022, Kwiecień9 - 6
- 2022, Marzec10 - 0
- 2022, Luty3 - 0
- 2022, Styczeń7 - 8
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik17 - 0
- 2021, Wrzesień14 - 2
- 2021, Sierpień6 - 0
- 2021, Lipiec10 - 6
- 2021, Czerwiec17 - 0
- 2021, Maj15 - 11
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty11 - 2
- 2021, Styczeń11 - 7
- 2020, Grudzień10 - 6
- 2020, Listopad13 - 7
- 2020, Październik24 - 14
- 2020, Wrzesień22 - 5
- 2020, Sierpień20 - 3
- 2020, Lipiec29 - 4
- 2020, Czerwiec17 - 7
- 2020, Maj16 - 6
- 2020, Kwiecień23 - 27
- 2020, Marzec25 - 28
- 2020, Luty17 - 10
- 2020, Styczeń15 - 3
- 2019, Grudzień14 - 4
- 2019, Listopad14 - 0
- 2019, Październik20 - 4
- 2019, Wrzesień21 - 8
- 2019, Sierpień13 - 0
- 2019, Lipiec3 - 0
- 2019, Czerwiec20 - 10
- 2019, Maj20 - 18
- 2019, Kwiecień20 - 15
- 2019, Marzec4 - 2
- 2019, Luty6 - 8
- 2019, Styczeń4 - 14
- 2018, Grudzień4 - 4
- 2018, Październik14 - 45
- 2018, Wrzesień11 - 2
- 2018, Sierpień20 - 30
- 2018, Lipiec19 - 15
- 2018, Czerwiec25 - 10
- 2018, Maj26 - 25
- 2018, Kwiecień24 - 14
- 2018, Marzec3 - 9
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń3 - 2
- 2017, Grudzień6 - 3
- 2017, Listopad3 - 4
- 2017, Październik7 - 21
- 2017, Wrzesień12 - 3
- 2017, Sierpień14 - 10
- 2017, Lipiec15 - 0
- 2017, Czerwiec14 - 11
- 2017, Maj22 - 15
- 2017, Kwiecień12 - 25
- 2017, Marzec2 - 14
- 2017, Luty1 - 18
- 2017, Styczeń5 - 21
- 2016, Grudzień2 - 9
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik2 - 13
- 2016, Wrzesień21 - 76
- 2016, Sierpień9 - 20
- 2016, Lipiec13 - 9
- 2016, Czerwiec16 - 30
- 2016, Maj22 - 72
- 2016, Kwiecień17 - 45
- 2016, Marzec12 - 46
- 2016, Luty11 - 20
- 2016, Styczeń4 - 40
- 2015, Grudzień8 - 10
- 2015, Listopad16 - 9
- 2015, Październik18 - 20
- 2015, Wrzesień17 - 18
- 2015, Sierpień20 - 71
- 2015, Lipiec24 - 21
- 2015, Czerwiec25 - 57
- 2015, Maj22 - 55
- 2015, Kwiecień12 - 12
- 2015, Marzec18 - 51
- 2015, Luty6 - 25
- 2015, Styczeń7 - 42
- 2014, Grudzień3 - 12
- 2014, Listopad20 - 47
- 2014, Październik10 - 33
- 2014, Wrzesień13 - 38
- 2014, Sierpień11 - 27
- 2014, Lipiec20 - 41
- 2014, Czerwiec13 - 32
- 2014, Maj16 - 55
- 2014, Kwiecień18 - 91
- 2014, Marzec11 - 61
- 2014, Luty3 - 28
- 2014, Styczeń3 - 32
- 2013, Grudzień5 - 37
- 2013, Listopad12 - 53
- 2013, Październik20 - 64
- 2013, Wrzesień16 - 80
- 2013, Sierpień19 - 61
- 2013, Lipiec24 - 101
- 2013, Czerwiec19 - 87
- 2013, Maj14 - 84
- 2013, Kwiecień10 - 53
- 2013, Marzec5 - 46
- 2013, Luty3 - 24
- 2013, Styczeń5 - 41
- 2012, Grudzień4 - 32
- 2012, Listopad4 - 35
- 2012, Październik5 - 28
- 2012, Wrzesień18 - 100
- 2012, Sierpień23 - 118
- 2012, Lipiec19 - 92
- 2012, Czerwiec14 - 38
- 2012, Maj13 - 96
- 2012, Kwiecień12 - 95
- 2012, Marzec8 - 79
- 2012, Luty3 - 22
- 2012, Styczeń6 - 2
A przed Bikestatsem było tak...
Tatry, moja druga pasja...
Obserwowane blogi
Wpisy archiwalne w kategorii
Beskidy 2019
Dystans całkowity: | 403.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 57.70 km |
Więcej statystyk |
Piwniczna - Jaworki
Piątek, 4 października 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 1
Piątek. Beskid Sądecki.
↗ 1629 m, 48 km, mapa, zdjęcia
Dziś ostatni dzień jako takiej pogody, chociaż temperatura spada radykalnie. Zaplanowałem sobie pożegnalną pętelkę z Piwnicznej. Rano - jeszcze w promieniach słońca - podjeżdżam na Piwowary. Dalej szlak wiedzie na Eliaszówkę, gdzie na wieży widokowej spędzam trochę czasu w całkowitej samotności. Po słońcu zostało już tylko wspomnienie, a ziąb zmusza do kontynuacji wycieczki. Docieram w końcu na Obidzę. Już ślinka mi cieknie na myśl o pysznej jajecznicy xxl i jakimś rozgrzewającym napoju w tamtejszej bacówce, niestety.... w dniach 7-10.11 nieczynne i co nam zrobicie? Zjadam jakąś drożdżówkę i spadam stąd na Przełęcz Rozdziela, gdzie jak zwykle cieszą oczy piękne widoki aż po Pieniny. Z przełęczy fenomenalny zjazd do rezerwatu Biała Woda. Dalej także bardzo fajna trasa pośród skałek i wzdłuż potoku do Jaworek. A tam karczmę mają, co pyszne placki po bacowsku serwuje! Pojadłem, popiłem, ogrzałem się i czas wracać 600 metrów w górę. Tym razem czerwonym pieszym na Pokrywisko i dalej skrótami na Wielkiego Rogacza. Dalej przez Trześniowy Groń docieram do znajomej kapliczki, spod której jeszcze parę lat temu było ładnie widać Piwniczną, ale już trochę zarosło. Dalej gubię żółty szlak, ale już nie chce mi się wracać. Zjeżdżam do Kosarzysk i w dół do Piwnicznej. Tam tradycyjne mycie roweru w Popradzie, rundka po mieście i wieczorne podziwianie panoramki z balkonu w połączeniu z degustacją Pilsvarskich smakołyków.
Galeria zdjęć z całego wyjazdu.
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 1
Kopciowa - Piwniczna
Czwartek, 3 października 2019 · dodano: 06.11.2019 | Komentarze 0
Czwartek. Beskid Sądecki.
↗ 1208 m, 36 km, mapa, zdjęcia
Od rana leje deszcz i nadchodzi ochłodzenie. Nie mogłem lepiej trafić, jeśli chodzi o pensjonat i towarzystwo. Spożywam w Olimpie pyszne śniadanie i aż do południa rozmawiam z Damianem. Wreszcie się przeciera, więc - zgodnie ze wskazówkami gospodarza - skrótami przez Jaworzynkę udaję się na Runek. Po drodze widać nowo wybudowane tarasy widokowe na Bukowinkach (to się chyba ścieżką w koronach drzew zwie). W lesie wszystko mokre, ale dramatu nie ma. Z Runka zjeżdżam na żurek do bacówki nad Wierchomlą, gdzie zupełnie sam (co tam nieczęste) kontempluję widoki. Potem znowu wracam na Runek i przemieszczam się do kolejnego totalnie opustoszałego schroniska na Hali Łabowskiej. Brakuje nawet gospodarza, ale po jakimś czasie wyłania się z lasu i szykuje mi bigos z piwem. Dalej przez Halę Pisaną zjeżdżam do Piwnicznej na nocleg (tradycyjnie do Maćka). Trochę tam miałem zamętu nawigacyjnego, bo PTTK zmieniło przebieg żółtego szlaku przez Jarzębaki. Wieczorem podziwiam z balkonu widok na położoną w dole Piwniczną.
(wszystkie dni chronologicznie)
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 0
Świątkowa - Kopciowa
Środa, 2 października 2019 · dodano: 06.11.2019 | Komentarze 0
Środa. Pożegnanie Beskidu Niskiego.
↗ 1463 m, 63 km, mapa, zdjęcia
Ze Świątkowej kontynuuję podróż na zachód. Najpierw przez wysiedloną Świerzową, potem do bacówki w Bartnem. Próbowałem nawet kupić telefonem bilet do MPNu, ale zabrakło zasięgu. Szlak przez Świerzową odremontowany (mostki). Jest melancholijnie, cicho i refleksyjnie jakoś, czyli odczucia typowe do przemierzania wysiedlonych dolin. Do bacówki trzeba przebyć niezłe bagniszcza i pewnie dlatego na jej werandzie wiszą zakazy wnoszenia błota, co skutecznie zniechęca do odwiedzin. Z kolei PTTK na Magurze Małastowskiej jest w remoncie, ale działa. Spotykam tam bajkera z Krynicy i zagadujemy się nieco nad puszką tego i owego. ;) Stamtąd przez Uście Gorlickie jadę do Hańczowej i dalej wspaniałą terenową drogą do Ropek. Między Ropkami, a Banicą o mało nie rozjechałem żmii. :) Pod koniec dnia docieram do Kopciowej, gdzie wbijam na nocleg do Damiana - jak się potem okazało, także rowerowego kolegi po fachu. Rower wstawiam "na salony", czyli do przepastnego korytarza Willi Olimp i dość długo prowadzę interesujące rozmowy na tematy górsko-rowerowe.
(wszystkie dni chronologicznie)
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 0
Rymanów - Świątkowa
Wtorek, 1 października 2019 · dodano: 05.11.2019 | Komentarze 1
Wtorek. Do Magurskiego Parku.
↗ 1549 m, 48 km, mapa, zdjęcia
Rano znowu ładnie. Wyjeżdżam z Rymanowa na Przymiarki, skąd całkiem ładnie widać okolicę. Niedługo później pojawiam się od wschodu pod Cergową z zamiarem jej zdobycia. Z obciążonym rowerem nie jest to proste ze względu na bardzo strome podejście, w końcu jednak melduję się na szczycie i podziwiam widoki z wieży.
Kontynuując wędrówkę czerwonym pieszym z Chyrowej wyjeżdżam na Łysą Górę i Grzywacką. Na tej ostatniej stoi niewielka wieża telekomunikacyjna, na którą można wejść. Na szczycie buja jak na łajbie, bo silny wiatr nadal się utrzymuje. Z to widoki przepiękne.
Zjeżdżam do Kątów, gdzie robię zakupy, bo pamiętam że dalej już nic nie będzie. Przez Desznicę (w której rok temu nocowałem) docieram do Świątkowej Wielkiej - wioski otoczonej przez Magurski Park Narodowy. Tam udało mi się namierzyć fajny domek letniskowy i namówić właścicielkę na pierogi ruskie last minute w zamykającym się już barze obok. Po zmroku niesamowita cisza i pięknie widoczne gwiazdy.
(wszystkie dni chronologicznie)
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 1
Komańcza - Rymanów
Poniedziałek, 30 września 2019 · dodano: 04.11.2019 | Komentarze 1
Poniedziałek. Beskid Niski.
↗ 1325 m, 47 km, mapa, zdjęcia
Dziś cały dzień spędzę na Głównym Szlaku Beskidzkim. O poranku wizyta w spożywczym po jakieś konserwy, bułki i pomidory. Spożywam je chwilę później pod schroniskiem PTTK w Komańczy. Ze schroniska szlak wiedzie na Wahalowski Wierch. Po nocnych opadach leśne ścieżki są rozmoczone, rozglinione i śliskie. Niedługo przede mną ślizgał się po tej glinie niedźwiedź - charakterystyczne odciski i długimi bruzdami zjeżdżających w dół pazurów. Też nie miał lekko. ;) Ludzi całkowity brak, tylko ja. Na Wahalowskim byłem nie tak dawno - przejazd jego grzbietem jest przyjemy i widokowy. Wieje silny wiatr. Za Wahalowskim przez kręte i zakrzaczone, bagienne ścieżki przebijam się do Przybyszowa. Następnie kolejna wizyta na Tokarni i przejazd pasmem Bukowicy przez Skibce do Puław. Tam w restauracji pod Kiczerą wciągam pierogi, a napotkany miejscowy aktywista turystyczny daje mi w prezencie wspaniałą i dokładną mapę tych okolic w skali 1:30000, która w dodatku ma zaznaczone polecane warianty rowerowe. :) Nad Wołtuszową i Rymanowem natrafiam na ławeczkę, na której planuję przysiąść i pooglądać coraz bardziej niepokojące, ale i piękne zjawiska chmurowe. Nie przysiadam jednak, bo ewidentnie zaraz lunie. Robi się ciemno. Pędzę w dół lecz ulewa łapie mnie gdzieś w połowie drogi. Przeczekuję pod wiatą i dokręcam do Rymanowa. Tam szybkie zakupy w spożywczaku i w kolejnej porcji deszczu na nocleg.
(wszystkie dni chronologicznie)
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 1
Solina - Komańcza
Niedziela, 29 września 2019 · dodano: 04.11.2019 | Komentarze 1
Niedziela. Bieszczady.
↗ 1961 m, 71 km, mapa, zdjęcia
Poranek pogodny. Przekraczam San i dojeżdżam na zaporę. Tam doznaję splątania przestrzennego i w efekcie wracam na wschodni brzeg rzeki i z powrotem pod kwaterę. :) Sama zapora opustoszała. Przez Myczków wjeżdżam na Wierchy - grzbiet z którego rozciągają się ładne widoki na Jezioro Solińskie. Kolejny cel na dziś to Korbania (894 m), gdzie wybudowano parę lat temu wieżę. To sprawia że na szlaku spotykam kilka osób - odmiana od wczorajszego dnia. Z Korbani przez Tyskową dojeżdżam do Baligrodu, skąd wspinam się na kolejny szczyt - Chryszczatą. Tam także ostrzegają przed niedźwiedziami, choć przecież to zwierzę teoretycznie można spotkać prawie wszędzie w tym rejonie. Po drodze było sporo gliny zaś końcówka podejścia bardzo stroma. Na zalesionym szczycie piwko i przyjemny zjazd nad Duszatyńskie Jeziorka i dalej do Komańczy. Niestety spożywczaki zamknięte (niedziela), ale udaje mi się złapać jakąś przeciętną pizzę w czynnym barze.
(wszystkie dni chronologicznie)
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 1
Przemyśl - Solina
Sobota, 28 września 2019 · dodano: 31.10.2019 | Komentarze 2
Sobota. Góry Sanocko-Turczańskie.
↗ 1513 m, 92 km, mapa, zdjęcia
Ostatni weekend września 2019. Jak to mam od dawna w zwyczaju, jesienią regularnie odwiedzam różne beskidzkie szlaki. W tym roku głód rowerowy był jeszcze większy, bo całe wakacje spędziłem na pracach remontowych.
Wrzucam więc w piątek po pracy rower do auta i podjeżdżam na warszawski Dworzec Wschodni. Parkuję gdzieś na uliczkach Pragi, bo pod dworcem nabite aut pod sufit. Popołudniowy pociąg do Przemyśla nie posiada co prawda żadnych udogodnień rowerowych, ale rower można przewozić na końcu ostatniego wagonu. Skład zatłoczony ludźmi wracającymi z pracy w Warszawie do domów w Dęblinie i Puławach, jednak ludzie grzecznie się przesuwają, umożliwiając mi wejście. Już na starcie opóźnienie ze 20 minut. Chyba jakieś skomunikowanie. Podróż mija szybko - tak to jest jak się ma ciekawy serial do obejrzenia. W Przemyślu jestem po północy, ale schronisko PTTK nie ma z tym problemu. Tu zresztą miałem małą niespodziankę, bo do końca wydawało mi się, że zarezerwowałem spanie w znanym mi z poprzednich wyjazdów schronisku PTSM. Dopiero przy wbijaniu adresu w nawigację zorientowałem się, że coś jest nie tak. W sumie to bez różnicy... Pokój 18-osobowy, w środku śpi jeden gość i brząka jego radio. Wyłączam. Czas spać.
Około 6:00 rano współlokator znowu odpala swoje radyjko, dzięki czemu już o 7:30 jestem w siodle. Najpierw nieco nudnawy przelot przez wioski na południe od Przemyśla. Od Nowosiółek zaczyna się zabawa - stromy podjazd do Kalwarii Pacławskiej. Potem Pacław (w którym 6 lat temu byłem zaproszony na śniadanie pod lipą) i wreszcie widokowe Połoninki Kalwaryjskie. Przybyła porządna wiata na szczycie, choć bez niej było fajniej... Z Połoninek klasycznie przez Paportno (o mało nie przeoczyłem cmentarza), Kwaszeninę i Jureczkową - tym razem bez żadnych pogawędek ze Strażą Graniczną. Odwiedzam rezerwat Chwaniów i Brańcową, obstawione tabliczkami ostrzegającymi przed niedźwiedziem. Jakoś ponuro tam, ciemno, zagajniki gęste i być może faktycznie ktoś tam mieszka... Niebieski pieszy z Brańcowej ma charakter zanikający, dlatego objeżdżam go przez Leszczowate. W Ustrzykach Dolnych spożywam ruskie w znanej mi restauracji nazwanej oczywiście... "Niedźwiadek". Potem już asfaltami okrążam pasmo Żukowa i docieram do Soliny. Miało być dalej, ale zaczyna kropić. To już 90-ty kilometr. Zaglądam więc to tu, to tam w poszukiwaniu kwatery. Jedne w remoncie, inne jakby opuszczone przez właścicieli po sezonie, ale wreszcie jakaś jest. To była ostatnia chwila, bo kiedy wstawiam rower do garażu, zaczyna mocno lać. Jeden z gości-niegości podwozi mnie autem w strugach deszczu do spożywczaka, dzięki czemu kolacja nie jest okupiona całonocnym suszeniem ciuchów.
(wszystkie dni chronologicznie)
Kategoria Beskidy 2019 | Komentarze 2